Spacerem po Grecotel Lux Me Daphnila Bay Dassia. To pierwszy nasz hotel od wielu lat, który przypomina hotel. Poważnie rzecz biorąc sytuacja jest nietypowa, Grecja, Europa to czas na emeryturę, czas na wyjazdy, kiedy będziemy mieli dość podróżowania docelowego przez 24 a nierzadko 30 godzin jak to się do tej pory działo. Podróż, sam lot samolotem, 9 czy 13 godzin to norma, ale żeby przelecieć do miejsca w 2,5 godziny? Cóż czas schizy covidowej i nic nie poradzisz. Wracając do hotelu, po raz ostatni mieszkaliśmy w blokowcu w 2005 roku(?) Raczej tak w Tunezji, akurat to był jedyny, który wspominam, jako porażkę, może nie totalną, ale Tunezyjczycy zrobili na mnie wrażenie średniowiecznych troglodytów i tyle. Hotel, kiedy go na szybko dobierałem miał w opisie, iż nie ma pokoi od podwórca, lądu, jak kto woli, zapewniano w opisie, że wszystkie są z widokiem na morze. Fakt wszystkie od wschodu są na morze a wszystkie od zachodu na parking i podwórze. W każdym bądź razie zamówiłem pokój „in front of the sea” i taki był. Co zaskoczyło w Grecotel Lux Me Daphnila? 100 % Załogi jest miła bez przymusu, serio już dawno nie byłem w hotelu gdzie wszyscy są mili i usłużni, może to spowodowała 3 miesięczna posucha covidowa, ale było pięknie i miło.
Co zaskoczyło jeszcze? all wydawany „po paluchu” czyli będąc w restauracji wskazujesz potrawę, którą zza szyby dostajesz na talerzu. Po paluchu bo przez szybę możesz sobie gadać a i tak najlepszy jest palce wskazujący. Nowością jest również skrupulatne czyszczenie zarówno siedzisk jak i stolików środkami dezynfekującymi. Generalnie hotel położony pięknie, czysty, zielony i położony na wzgórzu z widokiem na Grecję lądową w oddali jak i na zatokę Daphnila. Basen tuż pod blokowiskiem, w ogrodzie setka pewnie bungalowów skierowanych w stronę morza. A przy morzu spory ogród z leżakami i wąska plaża. Przy plaży restauracja i bar. Zaleta i plus dla leżakujących, obiady wydawane są tylko na plaży. W restauracji główniej śniadania i kolacje. Dwukrotnie udało mi się osiągnąć stan obiadu w hotelu, pozostałe spędzaliśmy na wyspie szwędając się autem po górskich szlakach i głównych arteriach. W barach piwo totalnie rozwodnione, a whiskey chrzczona lodem, ale jak zamawiasz double w miarę dostaniesz 65 gram czystego alkoholu.