Miasto San Miguel na Wyspie Cozumel . Po blisko 16 km w poprzek wyspy docieramy z powrotem do miasta wyjazdu, czyli San Miguel, tym razem od drugiej strony, czyli downtown. Tutaj już czujesz typową atmosferę Meksyku. Czy to w marketach czy to na ulicy. Parkujemy na dużym parkingu gdzie pełno policyjnych aut zarówno oznakowanych jak i prywatnych. Znajduje się tutaj komisariat policji i jak to bywa w latynoamerykańskich krajach, policja stanowi spory fundament trudny by go nie zauważyć. Nie wiem czy gdziekolwiek na świecie widuje się tylu klientów posterunku, co tutaj na Karaibach i Ameryce południowej. To swoista tradycja być na bakier z prawem lub być klientem. Setka cywili w kolejce do czegoś tam, albo w oczekiwaniu na coś tam po aresztowaniu, całe rodziny. Obok komisariatu urząd miasta, tutaj też trochę oczekujących, ale mniej. Jak to widzę i zarazem opisuję? Ano stąd, że to znajduje się w zabudowie otwartej tworzącej rodzaj puebla, wchodzisz, więc jedną stroną nienagabywany a wychodzisz drugą jak przez park.
Poza tym zakupy, kawa itp. rozrywki i śmigamy zdać Jeepa. Zdawanie auta to formalność niespotykana do tej pory, spojrzał na stan paliwa i tyle. Wiedzą, jaki złom ci pożyczają, więc na cuda nie liczą. Zrobiliśmy około 80 km po wyspie i spaliliśmy 10 litrów paliwa, co dało koszt 200 peso (11$) plus 100$ wypożyczenie wraz z ubezpieczeniem podać porównanie z katalogu Aida? Ok. Wycieczka po wyspie Cozumel otwartym busem od 65 Euro za osobę…jedna może dwie plaże. Wycieczka exlusiv dla maksymalnie 6 osób czyli kameralnie po wyspie oczywiście 550 Euro…czy jeśli ktoś załóżmy ma pieniądze, to oznacza że znalazł je na ulicy? Pomimo wszystko przypadek wygranej w totka. Jeśli wiec nie znalazł to ma głowę na karku bo zarabia lub zarobił, a jeśli tak to poradzi sobie z wynajęciem dobrego auta z taksówkarzem przewodnikiem za 85 Euro za dzień…prawo wyboru.